Aż po widnokrąg
Nieznośnie w oczy sypał śnieg,
gęstniało pod stopami.
Widziałam ciebie znów we śnie,
a cisza
między nami
zmroziła oddech. Jęczał wiatr
w gałęziach chudych klonów.
Gąszcz czarnych skrzydeł z nieba spadł
na dach
naszego domu.
A później, tylko kilka łez
płynących po sukience.
Rozmyte ślady. Nastał zmierzch.
I pustka.
I nic więcej.
Zosiak
Komentarze (88)
Kika, bardzo dziękuję :)
Ładny wiersz
Pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję, Mgiełko :)
Smutek pisze piekne wiersz.. Pozdrawiam Zosiaczku :))
Mirosław Madyś, Rozalia
dziękuję Wam i wszystkim czytelnikom :)
...i pozdrawiam Ciebie ciepło.
Poezja! Ach...:(
Wszystkiego dobrego życzę:)
Pięknie :) Pozdrawiam
Dziękuję bardzo, Jakubie :)
Ta cisza przyniosła lawinę zdarzeń i
wiersz...Pozdrawiam
Dziękuję :)
Urzekający wiersz, z personifikacją. :)
Dziękuję, Tereniu, no i odwzajemniam życzenia :)
Z jednej strony jakże urzekające wersy, a z drugiej
smutek...Podziwiam Cię Zosieńko całym sercem, wiele
dobrego w szczęściu i zdrowiu na Cały Nowy Rok :)
Szadunko, dziękuję :)