AZOR
Jeszcze przed wyborem
pies kłapał ozorem,
obiecywał cuda
jeśli mu się uda.
Szczekaniem, skowytem
dzielił dobrobytem
swoje środowisko,
więc wybrano psisko
na ważnego posła.
Wieść się już rozniosła
dookoła,
wszędzie
jak dbać o nich będzie!
Lecz gdy się tam dostał,
zamiast wzbudzać postrach,
zamiast dbać o swoich
- szynkę sobie kroi
psisko wypasione
i macha ogonem
strzegąc cudzej tarczy,
a na swoich warczy.
A jaki jest morał?
Spójrzcie na Azora
jak zmienia postawy
kęs bogatszej strawy…
Komentarze (63)
Ubogim w Ducha... dopisuję do Shizumy przepraszając za
śmiałość... Pozdrawiam
Bogactwo i władza uderza do głowy.
Słuszne i prawdziwe spostrzeżenie. "sobie kroi"
Pozdrawiam :)