AZOR
Jeszcze przed wyborem
pies kłapał ozorem,
obiecywał cuda
jeśli mu się uda.
Szczekaniem, skowytem
dzielił dobrobytem
swoje środowisko,
więc wybrano psisko
na ważnego posła.
Wieść się już rozniosła
dookoła,
wszędzie
jak dbać o nich będzie!
Lecz gdy się tam dostał,
zamiast wzbudzać postrach,
zamiast dbać o swoich
- szynkę sobie kroi
psisko wypasione
i macha ogonem
strzegąc cudzej tarczy,
a na swoich warczy.
A jaki jest morał?
Spójrzcie na Azora
jak zmienia postawy
kęs bogatszej strawy…
Komentarze (63)
Bardzo trafna refleksja z dobrą puentą...pozdrawiam :)
Dobra refleksyjna bajka z morałem. Pozdrawiam
serdecznie, miłego dnia, .
uroczy :))
Uroczy wiersz.
Pozdrawiam:)
super!
Niby na szczycie Azor,
a robi co mu każą!
Pozdrawiam!
Szczera prawda Aniu.
Serdeczności dla Ciebie paa
Fantastyczne i adekwatne do dzisiejszej
rzeczywistości. Pozdrowionka ślę!
ekstra serdeczności
Czyli samo życie?
Aniu, przypomniał mi się Folwark zwierzęcy George”a
Orwella tak to jest z tymi „Azorami” zawsze złote góry
obiecują, aby tylko dostać się do koryta:(
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i uśmiech zostawiam:)
Super satyra -gratuluję
komu się pozwala być szlachetniejszy i bardziej ludzki
jeśli nie temu kto pożyteczny
Nie kazdy ma takie szczęście, jak Azor:-)
Pozdrawiam
na każdego psa nadchodzi taka pora,
że z Burka przemienia się w Azora
bo bogaci już tak mają
że się psy na nich wieszają..
pozdrawiam; how, how, how do you do?
Ja na dzień dobry,poranny ptaszku.
Miłego dnia.