Bąbelkowo...

bąbelkowym otchłaniom

Pewna dziecięca śpiewanka jak i zniewalające klimaty „Zielonej Gęsi” Brata w Lirycznej Biedzie – Ildefonsa złożyły się na tę niefrasobliwą rymowankę. Muzyczny kamuflaż tego figlika też wydaje się niemal żywcem wzięty z rekwizytorni Konstantego I. G.
Nie do końca jednak. Przy wszystkich mych innych przywarach jestem jeszcze zdeklarowanym i niereformowalnym melomanem!
Posiadłem także elementarną wiedzę muzyczną, choć nie jestem muzykiem ani nie zamierzam nim zostać.
Na codzień pracuję, jako tekściarz, z muzykami, toteż w ich języku łatwiej i szybciej dogaduję się z nimi.

SONATA BĄBLATA

Capriccio andante cantabile

po morzu bąbelkowym
płynęła szalupa
klaterek przejmuje stery kapitan zalany w trupa

Impromptu

wtem z bocianiego larum:
piraci na horyzoncie
klaterek zagrzewa swą wiarą my zdzierżym kompani zwyciężym
choć nasz kapitan to prącie

Rondo rubato furioso barbaro tumultuoso

abordaż, masakra totalna
na morzu bąbelkowym
końcówka się kroi okropnie
klaterek jak wilk stepowy
drapie kąsa i żłopie


allegro funerale maestoso

i tak en bloque zatonęli
na morzu bąbelkowym
piraci w sztok zalani
klaterek z kompanami
kapitan jak zwykle za nic

Finale presto molto vivace - Happy End

bul bul bul bul
gul gul gul gul
klater jak z gumy
niezatapialny

amen

zamarynowanym marynarzom

autor

Art Klater

Napisany: 2014-12-18 Dodano: 2014-12-18 09:39:43

Ten wiersz przeczytano 2715 razy

Oddanych głosów: 10

Rodzaj Farsa Klimat Wesoły Tematyka Przygoda Okazje Dzień Dziadka

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie