Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Bajka ludowa...

...cyli jak siem chop nie łuzenił



Była kiejdyś se dziewcyna,
jakiej chyba nigdzi ni mo,
Łocy takie, łolaboga.
włosy corne, pikna noga.

I był chopok, kiejby tur -
smalił do nii kiedy kur
pirsy zapioł pod stodołum -
on jus wołoł jom od domu.

Łuna jimu słowo dała
ze poceko, bydzie trwała,
kiedy chopok pódzie chaw -
w świecie łatwić wiele spraw.

Minuł rocek i dwadzieścio -
cas we świecie sie zacieśnio.
Wrócił do nii z drogi smat,
kiejby młody stary dziad.

Psybył do nii całkim z rana,
a wybranka ni wyspana.
Zamkła skobel, ni wpuściła,
dla innego była miła.

A łun patsył w jej obyńście -
nie dla starca takie scynście.
Jak by w polu, w izbie oroł,
kiej go siwym Bóg pokoroł?

Jaki moroł z bajki dawny?
Zyń sie pókiś chopok ładny.
Kiedyś starzyk, w ten cos zryncnie,
sam załatwioj sprawę ryncnie.

Dodano: 2023-03-09 11:24:27
Ten wiersz przeczytano 1212 razy
Oddanych głosów: 13
Rodzaj Bajka Klimat Ironiczny Tematyka Obyczaje
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (14)

Sotek Sotek

Dobry humor podany w ciekawej gwarowej oprawie:)
Pozdrawiam
Marek

sosna sosna

Oj, uśmiałam się :) Trudno gwarą się czyta, a pisze
pewnie jeszcze trudniej, podziwiam :)

jastrz jastrz

Nie dla wszystkich czas równo płynie. On już był stary
dziad, a ona jeszcze miała amatorów. Więc pointa chyba
jest taka, że należy dbać o siebie, by wyglądać na
tyle, na ile się czuje.

Goldenretriver Goldenretriver

Wszystkim dziękuję za czytanie i cierpliwość w
odczytywaniu onego zapisu quasi gwarowego.

Pan Bodek Pan Bodek

Ale ubawiles! :)))
Przed ta bajka ludowa,
niech sie kazda inna chowa.
Pozdrawiam . :)

krzychno krzychno

Witaj Goldi:)

Jestem bardzo na tak.Acz również za "jakby" :)

Pozdrawiam:)

MariuszG MariuszG

:)) Ubawiłeś.
Pozdrawiam

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Qrcze... _weno_, toż to Twój wiersz z maja, 2014. O
samotności.

Śliczny...
I Smutny.

_wena_ _wena_

Uciekł mi wers
...usta o regularnych rysach
na wyhaftowanej poduszce...

_wena_ _wena_

Zamiast komentarza:
Z braku natury
Z rozmarzeniem i westchnieniem
patrzył na namiętne, malinowe
usta o regularnych zarysach.
Księżyc podglądając przez firanę,
widział smutne oczy samotnego pana
wodzącego palcami po obrzeżach
pulchnych lekko wydatnych wargach.
Z policzkiem przytulonym do jaśka,
marzył o innych częściach ciała.
Serdecznie pozdrawiam :)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

:-)))))))))))))
Nikt mnie od dawna tak nie rozbawił!

Pozdrawiam serdecznie, Goldenie :-)))

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Amen! -
chciałoby się rzec, ale...
Chyba muszę się zastanowić... Nad puentą w
szczególności ;-)

Świetny wiersz, świetna ironia. Jak na dzień chłopa
przystało ;-)

anna anna

cóż, wyszedł na głupka.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »