Bajka o telewizorze
bajka dla dużo starszych dzieci, co jeszcze pamiętają ...
Zawsze lubiłem oglądać telewizor.
Od dziecka. Czarno-biały telewizor.
Mebel. W drewnianej obudowie.
Z pokrętłami w kolorze kości słoniowej.
Dwie duże gałki po prawej i po lewej.
Jak nisko osadzone oczy i jak usta ...
Rząd kilku gałek pomiędzy nimi.
Plus ekran.
Telewizor musiał się rozgrzać
Żeby zacząć normalnie pracować.
Kiedy już zaczął
Rozpoczynała się bajka ...
Ten telewizor u mojej babci dla mnie był
celem.
Samym w sobie. Aby odwiedzić babcię.
Te 10 minut oglądania
Były warte tego by tego chcieć.
Telewizor się rozgrzewa.
Jest godzina 19.20
Zaczyna się seans.
Dzisiaj Jacek i Agatka.
Później sobie uświadomiłem
że to wełniane rękawiczki
I piłeczki pingpongowe
Naciągnięte na palec wskazujący
Jednej i drugiej ręki. Jakichś dorosłych
ludzi
Co próbują nam opowiedzieć o życiu
Seans kończy się jeszcze przed godziną
19.30
Zaraz potem nudy i trzeba iść spać.
Dużo później poznałem inne telewizory.
U sąsiadów pośród których mieszkaliśmy
I cud. W końcu taki telewizor ...
Trafił pod nasze strzechy. Szczęście.
A wiecie że ten człowiek który
Telewizor nam dał po prostu pracował w
polu?
To rolnik który nie tylko musiał
przetrwać
Ale jeszcze wpadł na pomysł jak to
zrobić.
Te zwykłe pacynki są protoplastami
Niezwykłych doznań
Pozwalających iść dalej
i dalej i dalej i dalej.
... czasy naprawdę szczęśliwych ludzi.
Komentarze (25)
Tak i z Paniami Edytą Wojtczak i Bogumiłą Wander,
pozdrawiam.
Protoplaści pacynki.
By iść dalej, dalej.
Dające do myślenia bardzo.
I Pana Suzina. I jeszcze ten wicherek.
Dokładnie tak, dawniej taki telewizor to było coś i
pewnego rodzaju srebrna magia z zapowiedziami m. in.
Pani Krystyny Loski, pozdrawiam serdecznie.
Pamiętam również. Taki telewizor to było coś!
Pozdrawiam :)
na szczęście czy na nieszczęście technologia idzie do
przodu?
https://www.youtube.com/watch?v=KQ3dQ9PknjM
https://www.youtube.com/watch?v=GaqgqN90lBM
Ja pamiętam bajkę Jacek i Agatka przez mgłę, ale
pamiętam i też miałam taki stary telewizor
czarno-biały" - mile wspominam tamte czasy...kiedyś
wszystko było o wiele prostsze albo czarne albo
białe...tylko to mięso i czekolada na kartki spędzały
sen z powiek, ale wówczas byłam dzieckiem i mimo
zawirowań czułam się bezpieczna pod skrzydłami
rodziców...oni przynajmniej walczyli z widzialnym
wrogiem...
Pozdrawiam :)
Tak, to prawda. Telewizor mieć w domu, to już wielkie
szczęście. Ja też pamietam te czasy. Pozdrawiam
serdecznie.