BAL CUDZOŁOŻNIKÓW....
Rozpaczliwie szukająca szczęścia
dama z wątpliwą reputacją
Tańczy w blasku księżyca
w objęciach fałszu i zdrady
Kochający mąż
przykład cnót wszelkich
zbłądził w życiowym korytarzu zakłamania
tańczy z damą
opleciony zdradą
opętany namiętnością
Bal cudzołożników- rozpacz rozlana w
kielich goryczy
Łzy opuszczonych jak sztylety
ranią duszę
zabijają człowieczeństwo
Zdrada
deser diabła
trucizna najbardziej kochających
Nikt już nie tańczy
świat ogarnęła ciemność
okłamana porzucona wraca do mężą
a mąż do żony
Komentarze (3)
wiersz znakomicie odzwierciedla czas w którym
..kłamstwo, zdrada jest normalnościa..modą .. z
pruderyjnością nie ma nic wspólnego...
zdrada istniała zawsze ,ale w dzisiejszych czasach to
już chyba jakaś plaga ,czy to może moda na
zdradę?wiersz super
rozumiem, że chodzi Ci ononszalancję
przysięgi sakramentu małżeństwa.Nie jestem pruderyjna
ale szczególnie w obecnych czasach wiersz ważny i
prwadziwy.+