Bal życia
/"życie, życie, jest nowelą"
Życie jednym wielkim balem.
Oddajemy sobie serca.
Przemierzamy długie dale,
w tej tanecznej dusz rozsterce.
Wciąż tańczymy z marzeniami,
nadziejami i miłością.
Wszelkie wnioski wyciągamy,
dopiero w pięknej starości.
Roześmiani w tańcu życia,
nie myślimy o zmartwieniach.
Słońce nisko czy w zenicie,
w tańcu wiele się nie zmienia.
To jest bal, jeden jedyny.
Okazja do zatańczenia.
Jak długo w życiu tańczymy?
Zależy od przeznaczenia.
Płyną lata, są wspomnienia,
kadry z burzliwego życia.
Bujne wzloty i marzenia,
mury co nie do przebicia.
Wtem orkiestra grać przestaje!
Ktoś zaniemógł, wstać nie może,
choć życzliwy dłoń podaje.
To już koniec. Wspomóż Boże.
Zabrakło sił, skończona gra.
Wielki bal życia, wciąż dalej trwa.
Komentarze (16)
Ciekawy wiersz, mądre przemyslenia :"Słołońce nisko,
czy w zenicie?,
W tańcu, nie wiele się zmienia"- podoba mi się.