Ballada o Tęsknocie
Nastała noc,
tak smutna noc Ciemność nawet usnąć nie
pozwala
I widzę w tej ciemności przez łzy
Na ścianie - jakiś cień To Ty
Zagubione moje myśli
Może sens ich mi się przyśni Jeśli zasnąć
zdołam
Sama, pierwszy raz A gdy zasnę znowu
przyjdziesz
Będziesz prześladować mnie
Aż nastanie jasny ranek, znowu dzień A
potem noc
I znowu noc, samotna noc
Ból otula zmysły, duszę plami
I zapomnieć Cię nie mogę,
choć tak bardzo chcę
Czy już mnie nie kochasz?
Czemu ranisz?
Może dzisiaj do mnie wrócisz
Może tęsknisz też, aż tak....
Może płaczesz i nie wstydzisz się
Ja nie umiem żyć samotnie
Bo już sił mi brak
Więc pożegnam Cię słowami:
Kocham Cię Zasnę mocno tak Już nie obudzisz
mnie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.