Bałtycka zaduma
Jednostajny morza szum
fale łagodnie brzeg muskają
drzewa powalone na ziemię
wczorajszym wiatrem rozszalałym
mewy zamilkły przestraszone
przysiadły na poręczy mola
cisza i spokój jakże pozorny
powietrze delikatne niczym woal
grajek smętnie na harmonii gra
śpiewak rybackie szanty śpiewa
zamilkły wszystkie ptaki
nie szumią nawet drzewa
statek z trzema masztami
majestatycznie do portu wpływa
wzbudza zachwyt i uniesienie
deszczowa aura się rozpływa
parasol w dłoni trzymam
szkwał morski chłodzi
wdycham świeże powietrze
za horyzont słońce zachodzi
stoję na plaży cała w zadumie
nad pięknem morskiej przyrody
trudno wzrok oderwać
od falującej Bałtyku wody.
Komentarze (18)
W niezwykły sposób utwór działa na
wyobraźnię-zatrzymuje na dłużej:pozdrawiam serdecznie*
można się "zawiesić" w zadumie patrząc na takie cuda
przyrody.
Halino długi czas nie widziałem naszego kochanego
morza, tęsknię za nim... może kiedyś?
Przybliżyłaś mi jego moc i nieprzewidywalność Halino.
Wszystkiego Dobrego, moc wrażeń.