Banalnie spięty tekścik nie o...
Uprasza się o niegłosowanie na moje teksty. Z góry dziękuję!
https://www.youtube.com/watch?v=xek8Cu2kvN8
Nie każ pisać o miłości, bo nie wyjdzie,
albo wyjdzie bokiem - stylem motylkowym.
No i puenta zawieruszy się. Gdzie?
Nigdzie!
Nie zawróci falą wzruszeń. Zatem z
głowy.
Nie każ pisać w tym temacie. Jest passe.
Dziś za dużo tarapatów wkręca mnie
w ćmoje-boje, w prostowania i w zadumy.
Kark masuję - obolały - coś znów spina.
Nawet nie chcę nic gniewnego z grubej
rury.
Ja zwyczajnie pod ciężarem się uginam.
Nie każ pisać o… O, widzisz! Lepiej już
zrobić bilans płatków i koluchów róż.
A ty, człeku, który czytać zamierzałeś
dobry liryk, w którym stylistyczny
bajer,
masz za swoje! Bo tu środków się nie
najesz.
Tutaj życie w którym ledwie w pionie
stoję.
I masuję ten napięty, psia mać, kark.
O miłości czytaj sobie... z ruchu warg.
Komentarze (86)
Córko Adama! A zostaw już tę butelkę. Przytul jaśka,
śpiewaj co tylko chcesz :)
A jutro nowy dzień. Może się uśmiechnąć szeroko :)
A "inne zdanie" często boli jego posiadacza. I w
koszta trzeba wliczyć, jeśli nie chce się wyzbyć.
Ja się już ewakuuję do mojej poduszki szwedzkiej. Mało
przytulna, ale ... Daje się lubić, gdy się przywyknie.
Dobranoc. Spokojnej nocki. :)
Przed namiot się teraz nie nadaję, Elu:) Małom
stabilna;)
Czule przytulałam się dziś do butelki ulubionego wina.
Jakoś tak naszła mnie myśl, z tych, co czasem w kropce
mieszkają, że nie wiadomo, co komu pisane i może warto
byłoby mieć coś w zapasie, na "w razie czego":)
Zabezpieczyłam więc sobie cały rok do przodu -
uczciłam co się dało - urodziny, imieniny, dzień
dziecka, mikołajki, gwiazdkę, walentynki, halloween.
Teraz mam spokojny łebek:)
Mogę nawet coś zaśpiewać, a co mi tam. Przecie nie
kopie się leżącego, prawda? :)
Znasz - "Kiedy ranne wstają zorze..."?
Kiedyś, jeszcze w podstawówce, ksiądz mi to kazał
śpiewać za karę, bo miałam inne zdanie w pewnym
temacie.
Często miałam "inne zdanie", więc to był od tamtej
pory mój numer popisowy. Szło mi jak z nut;)
Spokojnej nocy:)
córko Adama. masz świetna pamięć. Ja tylu własnych
tekstów nie pamiętam. Ale wspomniany tak - pamiętam.
A może w takim razie przed namiot wyleziemy -
czerwcowa noc, jak sie patrzy! Może spadające gwiazdy
złapiemy? :)
Dziękuje, ja - wariatka, drugiej Wariatce :)))
PS. Z wymianami komentarzowymi tekst nie ma nic
wspólnego, a wszelkie podobieństwa - przypadkowe i
niezamierzone :)
Najpierw zajrzałam do linku i ...wcisnęło mnie z
lekka, w fotel!:) Mój ulubiony Wyciskacz Łez!
Od kilku dni tłukem się po domu, jak przysłowiowy
marek po piekle i szlocham do tej właśnie piosenki.
Tylko w innym wykonaniu. To jest fajne, ale znam inne,
jakoś tak mocniej szkli mi paczałki:)
Wiersz jest świetny! Wychwyciłam sobie trochę echa z
pewnych komentarzowych "przepychanek":)
Ale nie tylko to --- znalazłam o wiele więcej ---
rozbijam więc tu namiot, bo też ledwie stoję w pionie,
więc muszę mieć gdzie poleżeć:)
Zrobiłam sobie dziś - Dzień Dobroci dla Wariatki.
Jak na razie świętuję sama, ale pamiętam, że kiedyś
wspominałaś, że też potrafisz płakać do wewnątrz -
więc może się przyłączysz? :)
Buziaki, Elu:**:)
Spięcie mnie mniej sie podoba, Dziewczyno :) Ale jak
się nie ma, co sie lubi, to i spięcie się przyda
(sic!) :)))
Przewrotnie, świetny rytm, środki wyrazu -wbrew
zapewnieniom-pyszne i w obfitości.
Podoba mi się to spięcie.
Alinko, spokój to balsamiczne słowo - prawie jak
szczęście :)
A mnie trudno odnieść sie do Twojego komentarza,
andrew, gdyż, nie z "których" raczej, lecz ważne z
czyich.
Bardzo potrzebny wiersz, szczególnie tu...
Wiesz, nie można pozwolić, by ktokolwiek kneblował
rozchylone, zamiast rozcałować także kark.
Chciałabym wyjątkowo, co najmniej jak ten wiersz...
lecz zostały słowa najprostsze, jak spokój po ożywczej
burzy.
Bardzo, Elu, przecież wiesz :)
trudno mi zinterpretować, bo nie wiem z których
warg...Cisza jak ta podoba się mi:) pozdrawiam
Damahiel, czytaj ostatni werset :)
jeśli nie pisać o miłości to czym jest ta miłość
przydało by się napisać:D pozdrawiam
Arabello, materac przydałby się nie na żarty :)
Dziekuję Ci za czytanie :)
Eluniu droga , mam dla Ciebie coś pomocnego na ten
kark- materac masujący/ to taki żarcik/ jak zwykle
przodem do życia, pozdrawiam serdecznie
*Bello :)