Baśniowe kapelusze, cd.: Czarny
Dla dorosłych dzieci:)) Chyba to gregcem się zastanawiał jak by wyszło w czarnym
W czarnym do piekieł,
jak Dante schodzę,
acz, przyznam, jest mi
tam nie po drodze,
bo coraz ciemniej,
schody są kręte.
Uff, czy to Stalin
stał za zakrętem?
A może tylko
jego hologram?
W szczegółach nigdy
nie byłam dobra.
Ogromna sala,
z granitu chyba
i odór...może
nie będę rzygać?
W piekielnej rzece
potworów stado,
obślizgłe macki
na brzegu kładą
i człapią wolno
wprost w moją stronę.
Czy to są dusze
wykolejone?
Cofam się trochę,
są coraz bliżej,
czuję jak jeden
w paluch mnie liże.
Podąża w górę,
świecą się ślepia.
Paraliż strachu,
jak więc uciekać?
Wytrzeszczam oczy,
jest ich tak wielu...
Nagle...ktoś z głowy
strąca kapelusz
i w jednej chwili
radość nieludzka.
To Frania, moja
kochana suczka!
Po psiemu, zatem
zapamiętale,
z radością w oczach
gryzie mnie w palec.
Komentarze (45)
Świetny z humorkiem.
Pozdrawiam serdecznie.
... z dreszczykiem :))
lekko na wesoło i z potężną dozą humorku - pozdrawiam
Kochane psiaki - one wiedzą w czym nam do twarzy :)
Bardzo ładnie rytmicznie napisany, ale piekiełko z
należyta grozą odmalowane :) Pozdrawiam
Doris,ja Cię bardzo przepraszam,że Ci tylko 90 lat
życia przepowiedziałem.Muszę dołożyć jeszcze
dziesiątkę.Pozdro.
Miałaś szczęście, że Frania czuwała nad Twoim snem, bo
nie wiadomo, czym by się skończył, może ogniem
piekielnym, z kapielą w smole, czy też lepiku:)
A wszystko przez czarny kapelusz:)
Pozdrawiam serdecznie:):):)
Rheo, karasiu..., Tomku T., halino, Madiś, pozdrawiam
cieplutko:)))
Sabo, corce.., Iwono D., skoruso, bardzo dziękuję za
miłą wizytę:))
Dobry horrorek:). Czy wesoły? Ufff...U Ciebie Stalin,
a u mnie jego kumpel:).
Buziaczki, Dorotko:).
Ciekawy wiersz,pozdrawiam serdecznie
Pięknie pozdrawiam i uśmiech zostawiam:)))
Nie będę nosił czarnych kapeluszy. Wiersz ładnie się
czyta....
To Ci miałaś wędrówkę WN, przynajmniej wiesz jak tam
jest, ja pewnie tam trafię, bom czarny charakterek:-))
Pozdrawiam serdecznie:-) Ale wiersz przedni bardzo:-)
...lepiej nie spać niż mieć takie koszmarne sny...ale
super je opisałaś...
no,no