Będę taka, jaką mnie chcesz..
Wiesz,
że czasem trzeba się poddać.
Że całe życie nie można wygrywać,
Całe życie nie można walczyć..
Że czasem trzeba odpocząć,
Zrobić przerwę,
Uciec..
Wiesz,
że jestem jak dziecko,
które zerwałoby się z lekcji i poszło z
Tobą na wagary..
Wiesz,
że lepiej byłoby nie pracować, nie uczyć
się,
tylko uprawiać miłość u Ciebie w
mieszkaniu..
Wiemy..
Ale zrobię tak, jak Ty chcesz.
W końcu dwieście pięćdziesiąt siedem dni
kształtujemy się wzajemnie.
Obiecuję.
Wstanę wcześnie,
i pójdę do szkoły..
Zrobię jak Ty chcesz.
Mogę być tym, kim chcesz.
Zrób ze mną to, na co tylko masz ochotę.
I dam Ci z siebie wszystko, co tylko mi
zostało.
I nieważne, że będę kimś innym...
Będę Twoja.
Komentarze (2)
No tak czuję ze zaprzedałas dusze a ona będzie C i
przecież potrzebna. Miłość jest ja klatka dłoni
pancernika lecz nie zawsze. podoba mi sie słowo
stwierdzenia. To ważny argument
miłość odbiera nam możliwość trzeźwego myślenia ale
czy komus to przeszkadza ;)