bełkot
cisza wokół mnie
choć śmieję się
jak lalka nakręcana
oczy
płaczą za tym
co w śmiechu utopione
usta
krwawią
aktorskim staraniem
usłaszał ktoś
bełkot ten
bezdźwięczny
a promień słońca
wzrokiem skażony
ostrzem wypalił
imię moje
na jego dłoni
autor
Motyle Skrzydło
Dodano: 2007-01-30 14:37:03
Ten wiersz przeczytano 678 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.