Beneficjentka
dziwna choroba: zasnąć w wannie
i obudzić się w sercu pustyni
(na końcu każda śmierć jest nieskończenie
sucha)
dziewczyna na to cierpi
gładzę po policzku
cierpliwości, oszczędzaj się
spędzimy noc. może się pogorszy
i zobaczysz - fundacje z serduszkiem
założą subkonto na ratowanie
by wpłacać, wpłacać jak najwięcej
w walucie twardej i ostrej, pieniądzu
niczym szczecina, potłuczona szklanka
będą się słały datki ze wszystkich stron
pokoju
kupimy sobie po meblościance wypełnionej
narkotykami
(tusz, papier - psychodeliki dla
dorosłych
o wyobraźni wypełnionej cukierkami)
potem przyjdzie się rzucić z chmur
w inne, podejrzewam że drewniane
choruj
Komentarze (6)
Z takiej choroby, nigdy nie chciałabym się wyleczyć...
niech trwa przewlekła, bez znieczulenia i z wysoką
gorączką. Moc Uścisków Florku.
witaj Flo! Dla mnie wiersz nie jest o zdrowiu, lecz o
miłości, uzależnieniem od niej. Czy istnieje
antidotum? pewnie tak ale bardzo bolesne:(
świetny wiersz, nie będę się rozpisywać zostawię coś
dla siebie:)
tulski :)
Jak zawsze zaskakujące.
Drugi obieg leczenia FOZ dla zabawy i ludzie,
w tym zdrowotnym polskim brudzie.
Ciekawie o zdrowiu, lub raczej o sytuacji gdy go
zabraknie:( Miłej niedzieli:)
Ciekawy:-)
Pozdrawiam