Bestyja!
Jest to jedna z najwcześniejszych bajek napisanych przeze mnie.Z powodów sentymentalnych wpisuję ją w niezmienionej formie:)
Król Wacław V z możnego rodu
wydał orędzie dziś do narodu:
"Który z rycerzy zgładzi bestyję
przy moim stole zje kolacyję"
Oddam mu jeszcze skarbów połowę
i piękną córkę, chociaż już wdowę,
ma na to jeszcze miesiąc dokładnie
a nuż w zasadzkę bestia mu wpadnie"
Usłyszał o tym Maciej Pyzaty
i poszedł dumać do swojej chaty,
pewnikiem waży zwierzę z dwie tony
musi być zatem podkop zrobiony.
W pokoju swoim płótno rozłożył
tak się zadumał, tak się zatrwożył,
że nocą zrobił całą pułapkę
gdyż na księżniczkę wielką miał chrapkę.
Rankiem do króla szedł zameldować,
iż chce mu pomysł zaprezentować,
czy jednak szczęście miał w tej
rozmowie?
O tym już drugi wiersz wam opowie.
Komentarze (33)
z miłą chęcią z drugiej części dowiem się czy udało mu
się tę bestię złowić
pozdrawiam:)
Witaj. Moze niekoniecznie szczescie mial w glowie, ale
dobra kolacyje, tego sie jednak nie dowiem, dopoki
dalszej czesci Autorze nie dopowiesz:) Lubie Twoje
bajki:) Moc serdecznosci.
No to czekam na drugi :)
Pozdrawiam cieplo :*)