Bez bibelotów
pamiętam
na bibeloty mówiłeś -
modny kicz
gdy otuleni zimowym granatem
zamykaliśmy intymność
w naszym sakrum
z bursztynu
dziś zamiast walentynki
zapalam ci znicz
a tu w cmentarnej ciszy
dobitniej dźwięczą
twoje słowa -
na dobrych i roztropnych
je wychowaj
co u nas -
zaraz usłyszysz
nim śnieg odgarnę
do końca z kamiennej płyty
a w tamtym gdzie jesteś w wymiarze
chyba też można być dumnym -
trud nie poszedł na marne
wyrosły na przyzwoitych
na rozumnych
Komentarze (54)
Dobrze, że trud nie poszedł na marne...ciepło
pozdrawiam.
Jak miło
Aż mam ciarki
pozdrawiam
tak, to najważniejsze, i najtrudniejsze ;)
Podjęła temat,
choć jego nie ma!
Pozdrawiam!
Jest optymistycznie, zwłaszcza na końcu. Jest
refleksyjnie, metaforycznie i wspomnieniowo. Krótki,
oszczędny wiersz, a tyle subtelnych treści i uczuć.
"można być dumnym".
Pozdrawiam
Poruszający i piękny wiersz . Pozdrawiam .
Budlejo wiersz Twój porusza te delikatne struny, które
wygrywają słodką melodie zroszoną łzami. Pochylona z
troska oczyszczając grób ze śniegu opowiadasz, a on
zasłuchany w Twoje slowa uśmiecha się. Twój najlepszy
przyjaciel, dumny ojciec, wiedząc, że powierzył
wychowanie dzieci tej najbardziej kompetentnej osobie
- Tobie. Gdy wiersz porusza, wywołuje emocje oznacza
to, że spełnił swoje zadanie. Dziękuję za tę chwilę.
Serdecznosci.
Wiersz jak wiersz bardzo refleksyjny. Puenta slaba i
bardziej przypomina list a nie wiersz.
errata - optymizmu
przepraszam budleja:)
Bardzo dobry wiersz, duzo w nim iptymizmu, chociaz
pewnie serce krwawi.
Wiersz na TAK.
Pozdrawiam serdecznie, dobranoc:)
Życiowo ze wzruszającą zadumą.
Ciepło pozdrawiam Grażynko,
u mnie jest podobnie...
Bardzo mi się podoba druga i trzecia strofa.
Abstrahując od walentynek. Przepraszam.
Piękny wiersz.
Smutno, przejmijąco, ale pięknie.
Dziekuje za miłe odwiedziny.
Pocieszenia życzę.