Bez grzechu
Jak małe dziecko znajduję pociechę
w twoich ramionach, gasząc tam
pragnienie.
Ciesząc miłością nazwaną gdzieś
grzechem,
która w nas każdym, w sercu na dnie
drzemie.
I czasem budzi tęsknotą zrodzona,
za tym co było, a co zapomniane.
Wierząc, że miłość każdy grzech pokona,
bo nim nie może przecież być kochanie.
autor
Sotek
Dodano: 2012-11-07 00:01:05
Ten wiersz przeczytano 2921 razy
Oddanych głosów: 90
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (67)
miłośc to nie grzech ..."bo nim nie może przecież być
kochanie."... - cieplutko pozdrawiam:)
Sotku,
wczoraj poświęciłam cały dzień na Twoje wiersze,
wszystkie przeczytałam.
"Panie poeto, plan został wykonany":))
Powiem krótko: miałam wrażenie jakbym czytała tomik
wierszy w bardzo dobrym wydaniu.
Czekam na kolejne Twoje wiersze.
Życzę Weny i lekkiego pióra.
Serdecznie pozdrawiam:)
Miłość, najpiękniejsze uczucie na świecie, potrafi
wszystko. Bardzo optymistycznie. Serdeczności:))
o nie wiem, nie wiem...:)
Mareczku pięknie, jestem pod wrażeniem. Wierz mi, ale
dodajesz mi sił do dalszego życia, gdy czytam coś tak
wspaniałego.Też uważam, że miłość prawdziwa nie jest
grzechem. Gdy kochamy stajemy się o niebo lepsi, bez
miłości smutno... serdecznie pozdrawiam, bądź nadal
blisko :)
Takie to prawa natury człowieka. Tylko co do grzechu
to mam wątpliwości. Ja mam nadwyżki w seksie a
sąsiadka potrzeby bo stary już nie może, więc ja robię
dobry uczynek sąsiadce a przy spowiedzi ksiądz
powiada, że to ciężki grzech / nie cudzołóż /
Coś tu nie gra z tym kochaniem.
Dzięki Sotku za komentarz pod moją prozą.
Dzisiaj mam trochę wolnego czasu, z przyjemnością
poczytam Twoje wiersze. 2/3 już przeczytałam.
Chwile spędzone z Twoimi wierszami uważam za bardzo
przyjemne. Gdy będziesz czytał moje/polecam
tautogramy/, możesz być zawiedziony, bo nie piszę tak
pięknie, jak Ty:))
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie, do miłego.
Dajesz nadzieję, pięknym słowem pisaną...pozdrawiam:)
Piękny, lekki, pozytywny wiersz.
Bardzo żałuję, że nie mam pojęcia co to jest miłość,
ale przecież taka odwzajemniona, bez zdrady nie może
być choćby w minimalnym stopniu grzechem. No chyba, że
każde szczęście to grzech. I a to najbardziej podoba
mi się ten wiersz, zresztą całokształt jest świetny.
Brawo!
Miłość to dar od Boga, czy taki dar można nazwać
grzechem?
Pozdrawiam serdecznie:)
Choćby miłość była największym grzechem świata nie
przepuscilabym okazji by jej zaznać wbrew wszystkiemu.
Pozdrawiam. :-)
Gdzie wielka przyjemność, tam niekoniecznie musi być
bezgrzesznie i bezpiecznie.
Ależ to jest cudne i takie samo, jakie mi czytała moja
Babunia ze starych kalendarzy ściennych. Autor to
drugi Adam Asnyk i Wincenty Pol jednocześnie, więc
wszystkich Was cieplutko
pozdrawiam!
Kochanie, ależ skąd. Pozdrawiam serdecznie.Piękny
wiersz
ładnie, ciepło i z nadzieją...pozdrawiam