Bez serca
Niejednokrotnie pod nosem burczała
na tę, która z miłości dała jej życie.
Złościła się wkładając mamie kapcie,
nerwowo zapinała guziki w swetrze.
Rodzicielka w nocy zrobiła psikusa,
bez pożegnania odeszła w zaświaty,
gdzie nie będzie skazana na łaskę
i niełaskę niewybrednej jedynaczki.
Może kiedyś bezduszna córka się
opamięta,
gdy okrutny los bumerangiem do niej
wróci.
Czy patrząc swojemu dziecku prosto w oczy,
będzie miała prawo żądać od niego
pomocy?
Komentarze (130)
uff :))
Wena :-) absolutnie nie uraziłaś, kolejność zmieniłam
Pozdrawiam:):)
Dziękuję czytelnikom za wgląd do wiersza, ciepło Was
pozdrawiam.
demono, piszesz, że nie wiedziałaś jak, a jednak
potrafiłaś przedstawić swoją opinię na temat relacji
między rodzicem a dzieckiem, szczególnie między matką
i córką, za co bardzo dziękuję.
Blaski i cienie miłości rodzicielskiej
skomplikowane sprawy, jak i relacje miedzy rodzicami a
dziecmi,
opieka nad chorym, obojetne w jakim wieku, to
najtrudniejsza rola zyciowa, mz; powoduje rozne
dolegliwosci nazywane /syndromem opiekuna/,
pozdrawiam
Nawet nie wiem jak skomentowac tresc wiersza, jest
smutny w swojej wymowie, realacja pomiedzy
schorowanymi rodzicami a doroslymi juz dziecmi nie
nalezy do najlatwiejszych. To niezwykle trudne
zadanie, opieka nad chorymi, czasami brakuje nam
cierpliwosci to tez jest ludzkie, ale kiedy na
pierwszym miejscu jest milosc do rodzica wtedy latwiej
sobie poradzic z wszelkimi wyzwaniami jakie niesie ze
soba opieka nad zniedoleznialym ojcem czy matka....
przeciez oni tez kiedys cierpliwie i z miloscia,
prowadzili nas za reke, dbali o nasze podstawowe
potrzeby ale i nasz rozwoj duchowy, darzac nas
miloscia, i czesto poswiecajac dla nas niejedno.
Wiersz potrzebny aby czasami przypomniec a niekiedy
wrecz uswiadomic czym jest prawdziwa bezinteresowna
milosc. Serdecznosci.
prawdziwie, życiowo, pozdrawiam:)
Była złość...teraz będzie dlaczego...a córka i tak się
nie zmieni...miłość ma różne barwy...matka córka i
córka matka też...pozdrawiam serdecznie, +
Bardzo boli przekaz;(((((
Niestety, ale trzeba stawić i takim wyzwaniom czoła.
wiersz prawdziwy i słowa końcowe też ..wszystko wraca
z podwójną siłą i będzie miała oczy pełne łez..
smutna refleksyjna prawda
jak można być taką osobą bez serca
serdeczności:)
Bywa i tak,smutne.
Pozdrawiam
smutnie ,gdy młodzi zapominają o
rodzicach,,,pozdrawiam :)
Może kiedy będzie starsza uzmysłowi sobie co robiła
gdy ją matka o pomoc prosiła.Masz rację,życie
bumerangiem wraca.Pozdrawiam _Weno_milutko.