bez tytułu
...Gdzieś pośród ciemności nocy,
Na wzgórzu niemocy.......
Stoi ON- i wyciąga swą dłoń...
Zagłębia się w mroczną toń...
przemocy,nienawiści i gwałtu...
Patrząc na ten świat..
swymi bez wyrazu oczyma
i myśli przelatują MU przez głowę
Niczym strzała pędząca do celu...
....Mówi -ale nie słyszy Go nikt
JEGO głos ginie...i rozpływa
się,
w bezkresnym morzu głupoty...
Dlaczego?ON zdaje się pytać...
lecz wtóruje MU tylko echo.........
komuś kogo nie ma..............
Komentarze (1)
Niezły. Mroczny i ciekawy