bez tytułu
Idąc przez życie
stąpam po zimnych kamieniach..
I widzę tylko puste dusze
snujące się po ulicach...
Ludzie mówią do mnie
ale ja słyszę tylko
potok dziwnych słów...
Czego chcą?Przecież mnie tu nie ma...
Pogrążony w czarnej otchłani..
przeżywam swój mały świat.
Oderwany od rzeczywistości
Trwam gdzieś tam...
I uśmiech zakrada się na Moją twarz.....
Gdy myślę o tym...
I jestem szczęśliwy....
Lecz nagle ostry dźwięk
burzy mój mały świat...
Otwieram oczy....to był tylko sen...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.