bez tytułu
Stoję, gapię się,
Gapię się stojąc,
Jest ciemno i zdawałoby się zimno,
Jednak to tylko wrażenie,
Po otwarciu drzwi czuję ciepły dotyk
wiatru.
Siadam na krześle, sięgam po szklankę...
Pusta...
Wstaję i podążam w kierunku kuchni,
Napełniam,
Po drodze popijając,
Jestem na miejscu, szklanka znowu pusta.
Siadam, trzymając pustą szklankę,
Odkładam na stolik pustą szklankę,
Myślę o niej,
Myślę o nas.
Zasypiam.
autor
dr_Drift
Dodano: 2005-07-06 03:21:46
Ten wiersz przeczytano 614 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.