Bezczelność emocji.
Nie zasługuję na lepsze traktowanie, moja
masochistyczna dusza nie pozwala mi na to.
Każdego dnia, gdy kładę się do łóżka marzę
o kolejnym pobiciu mojego bezmyślnego,
bezwartościowego Ja.
Błagam Cię o wybicie mnie z rytmu
codzienności, trwanie w ciemnej nocy, która
nie ocenia, nie patrzy, bo nie widzi.
Zaplotłam już sobie własny bat, z
najtwardszej skóry, lubię jak to boli, bo
tylko wtedy wiem, że naprawdę ze Mną tutaj
jesteś, że mnie czujesz, rozumiesz moje
conocne zmartwychwstanie.
Zdrapywanie strupów i odnawianie starych
ran, tworzenie nowych tego właśnie pragnę,
tego dziś potrzebuję z tym obecnie żyję -
potworem w najczystszej postaci - własną
duszą.
Kocham Cię.
Komentarze (4)
kojarzy mi się to z takim rozdwojeniem jaźni , wiesz
dobrze co robisz źle a jednak Ci sie to podoba. A
druga Ty choćby chciała nie może nic na to poradzić.
Dobre!
Każdy zasługuje na lepsze traktowanie! a nasze nawyki,
złe lub gorsze....można próbować tłumić:)
myśle podobnie fajnie to napisałas :)pozdrawiam
i nie pomyliłam się ze warto.czytać i obserwować Twoje
poczynaiania w pisaniu...jestem pod wrażeniem...masz
już we mnie stałą czytelniczkę...pozdrawiam