Beznadziejna
Mówiono że, nie jest mnie wart..
Robili wszystko by, wyszedł czarny as z
kart..
Tłumaczono zostaw go...
Opowiadali, że to same puste dno....
Wzburzona ma dusza była..
Tego jednego w sobie wielbiła..
Serce me do niego biło blaskiem
świetlistym...
Był jedynym płomykiem, tym ognistym...
Cała oddana byłam jemu...
Najbliższy był sercu memu...
Mówiono dobrze, choć w słowa nie
wierzyłam..
Skreśliłam ludzi, po swojemu zrobiłam...
Poszłam w stronę jego...
Dotarłam do swego...
Wypadł z kart czarny as...
Wziął nogi za pas...
To koniec zabawy, wszystko skończone..
Ostatnie słowa od niego:Pa Pa kochanie,
wszystko skreślone...
Komentarze (1)
Jesteśmy zbyt zauroczeni,zbyt wpatrzeni by dostrzec to
co powinniśmy.Następnym razem będzie inaczej,takiej
szkoły się nie zapomina.