Bezradny
nazywano go Majki
urodziwym był dzieckiem
inteligencję wyssał
od mateczki z mleczkiem
żywym był szkrabem
i jeszcze w przedszkolu
skakał, grał z chłopcami
na przerwach do oporu
w szkole dał się poznać
z tej najlepszej strony
zawsze grzeczny, i schludny
wspaniale ułożony
jako dobry sportowiec
fikał wszędzie koziołki
lubili go prymusi
uwielbiały matołki
chociaż zawsze był sprytny
sobie rady nie dawał
gdy zjawiała się miłość
w kącie ciągle stawał
19.02.2009
Komentarze (15)
:)+
ma w sobie to cos ... dzieki za rozbawienie i usmiech
mądry wiersz, w raz dorastaniem kształtujemy swoją
osobowość,
Miłość wiele w życiu człowieka zmienia. Już nigdy nie
będzie się tym samym człowiekiem. Powodzenia, pisz
sercem tak jak do tej pory.+
Dziś czytam debiutantów i piszę im prawdę. Treść
bardzo życiowa, ale piszesz, że nie rymowany, a rymuje
ci się dość często. Widocznie masz talent do rymowania
jak ja.
Według mnie to dobry wiersz i szansa dla ciebie na
portalu.
A może rozrabiał z miłością i za karę te kąty ;)
Lekko, humorystycznie przedstawiony wiersz. Bardzo mi
się podoba. Duży plus :)
Wbrew pozorom,utwór objawia psychologiczną prawdę o
takich "macho",którzy tracą kontenans w obliczu
miłości i "zapominają języka w gębie". Rzecz dotyczy
większości mężczyzn, ja sam jestem b.nieśmiały ,
zwłaszcza w stosunku do kobiet - tylko tuszuję to
tupetem.
Wiersz pełen humoru , dobrze sie czyta i ważne...
Powoduje uśmiach na twarzy.
Miłość go onieśmieliła,może wybranka bardziej odważna?
Przyjdzie czas i dorośnie widocznie jeszcze nie
spotkał jej.
...nie był gotowy do zalotów...
A nie wiesz, że miłość onieśmiela ;-). Ciekawie
ukazany ten, który w obliczu miłości nagle dostał
gęsiej skórki.
a tak tego nauczyc sie możemy tylko w domu - :))
Gdy treserka nie gapa, z wierzgającego ogiera zostaje
szkapa.