BEZRADNY...
odeszłaś cichutko
pośród niemych kwiatów
niczym dumna róża
wtulona w poranki
jesteś tak wysoko
aż na świata dachu
w mym życiu wirują
Twych obrazów plamki...
przygasłaś zasnęłaś
nagle w noc spokojną
nieśmiałym westchnieniem
oddałaś się Panu
we mnie pozostała
dusza niepokorna
byłem tak bezradny
wobec Jego planów...
Komentarze (20)
Wzruszyles ,posmutnialam ,bo jakos wyraznie poczulam
Twoj bol przez ten jakze wymowny wiersz...Co sie
powinno napisac w takiej chwili?hmmm...sama nie wiem
...pozwol ze otule jego wersy milczeniem...pozdrawiam
bezradnośc na co dzień wobec Pana, czasem zostaje
tylko pogodzic się z losem...ładny wiersz oddający
nastrój chwili
niestety wszyscy jestesmy bezradni wobec planow
najwyzszego kiedy zechce to powola do siebie kazdego
nie zaleznie od wieku ..bardzo ladny wiersz choc
smutny temat zawiera
...niepokorna dusza - często atrybut wrażliwości,
front walki, tej wewnętrznej jak i tej z
przeciwnościami losu... i bezradność wobec planów
Najwyższego, których nie rozumiemy - to tak bardzo
ludzkie i jak zwykle, tak pięknie, mocno przez Ciebie
przekazane
Piękny wiersz,smutny ale takim smutkiem pogodzonym z
Życiem...tylko może zmień"nagle jak noc spokojna"bo to
ładnie napisane ale rytm ucieka.