Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

BIAŁA RÓŻA

Swym pięknem dała szczęście całemu otoczeniu..


Pewnego razu znalazłem białą różę..
Latami rosła w błękitnym sadzie położonym blisko morza.

Była tylko ona,
nad nią rozpościerały się wysokie wierzby których gałęzie targane były podmuchami południowego wiatru.

Każdego wieczoru róża wtulała się w wysoką zieloną trawę z obawy by nie uschnąć z poczucia samotności..

Każdego wieczoru zlewały się na nią barwy czerwonawego słońca na zachodzie.

Mijały lata a ona wciąż sama..
Wsłuchiwała się w szum drzew grających melodię wiatru.

Chciała by ktoś zwrócił na nią uwagę,
by ktoś ją pokochał..
Lecz trwała tak sama.

Nadal mijały lata a każdej jesieni,
ziarenko jej malutkiej nadziei pokrywały kolory czerwieni..

Wysokie wierzby kiedyś uschły,
przestały grać jej kochaną melodię,
została bez niczego..

Z czasem biała róża zaczęła przybierać kolory zlewane na nią przez zachodzące słońce..

Jej kolory rozpaczy przepełniały cały ogród,
pozostała już tylko ona z jej zniszczonym marzeniem.

Z biegiem czasu straciła pierwszy płatek okrywający jej czyste serce,
potem kolejny i kolejny..

Niebo nad błękitnym morzem zaczęło przemawiać łzami a na niebie zakwitła dla niej tęcza..

Lecz ona uschła,
uschła ze swoją malutką nadzieją..


Po latach przyszedłem w to miejsce lecz nie znalazłem już błękitnego sadu..

Nie było już lazurowego morza ani wysokich wierzb,
jedynie lekki drobny deszcz padał przerywając unoszącą się w powietrzu ciszę..

W miejscu gdzie rosła kiedyś biała róża znalazłem jedynie uschniętą łodygę z kilkoma kolcami..

Podnosząc ją poczułem ból raniąc się jednym z kolców,
taki sam ból który czuła biała róża,
żyjąc samotnie,
każdego dnia w jej serce wrastał jeden z kolejnych kolców..

Po kilku latach z poranionym sercem uschła nie dając rady kolejnym ranom..

I tak poznałem historię białej róży,której życie i śmierć zmieniły bieg historii błękitnego sadu..

Powoli odchodząc z tego miejsca zroszony drobnym deszczem,
wszystko za mną zaczęła pokrywać wieczorna mgła..

Łagodny letni deszcz ustał by dać w ciszy przyjść jesiennej nocy.

Ale dając szczęście nie miała okazji sama go zaznać...

autor

Endefis

Dodano: 2009-09-02 18:25:14
Ten wiersz przeczytano 1194 razy
Oddanych głosów: 1
Rodzaj Bez rymów Klimat Smutny Tematyka Nadzieja
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (1)

saning saning

Romantyczny i bardzo smutny wiersz. +

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »