Biały murzyn
Robię w małżeństwie za murzyna,
Choć cerę mam calutką w bieli.
Muszę prasować, prać, kark zginać,
A wolność także diabli wzięli.
Głosu nie wznoszę bez wskazania,
Myślenie grozi samosądem.
Własnego nie mam nigdy zdania,
Któż by się zgadzał z mym poglądem.
Uprawiam seks na zawołanie,
Cztery pozycje, może sześć.
Ważne jest sprawne wykonanie.
Potem już żegnaj bracie, cześć.
Dzieci z przedszkola wziąć o czasie,
Zrobić zakupy na bazarze.
Powiedzieć, co czytałem w prasie,
I zrobić skróty z tych wydarzeń.
Tak cały miesiąc, dzionek w dzień,
Robię w małżeństwie za murzyna.
Z białego został ze mnie cień,
Który już nic nie przypomina.
Muszę się godzić z tym wyrokiem,
Sam wybierałem także stryczek.
Wolność by była głupim krokiem,
Tak chociaż jakieś mam oblicze.
Komentarze (11)
Taki los pantoflarza. W 18 wersie literówka ,,za"
murzyna. Pozdrawiam.
Bo tak to bywa, jak z gospodarzy
Żony przerobią was w pantoflarzy.
Pozdrawiam:)))))
uciemiężony ale szczęśliwy, chociaż
tak po swojemu, zawsze sznureczek z sobą mam, to moje
życie i ja jestem w nim swój pan.
Wiersz super.
Pozdrawiam serdecznie
Pięknie wyrażona rutyna małżeńska. Powodzenia
ale żeś się wyżalił, zaraz widać że nosisz spodnie w
domu-cały chłop
Dzięki za podpowiedzi - słuszne rzecz jasna.Zmieniam.
HeHe!!Zapewne podobnie powie niejedna żona ..nic !
tylko sprzątać,prać i gotować:))Uśmiechniętam od
rana:))Pozdrówka:)
Fajna, żartobliwa, lekka treść. Tak jak małżeński
żywot Autora.
Propozycja?:
"Z białego został ze mnie cień,
który czarnego przypomina".
Tu musisz dokonać poprawki, bo powinieneś użyć formy
"smycz".
Pozdrawiam:)
O holender, to chyba gender. Msz w ostatniej strofie
powinno być "Sam narzuciłem sobie smycz" a nie
"smyczę", ale wtedy nie byłoby rymu.
Może napisać:
"Sam nałożyłem sobie stryczek"
Miłego dnia.
Nie musisz, tylko chcesz. Inaczej, nie byłbyś nim.
Metafory, do przemyśleń. Pozdrawiam!
"'za'murzyna"
Ciesz się, że robisz tylko za murzyna, a nim nie
jesteś.
Bo w naszym kraju Murzyn do kwadraru, to już by był do
"podziwiania"
Poprawiłeś mi humor, bo takich jak Ty, teraz jest
wielu. Umieją sobie dziewczyny wychować
mężów/partnerów.
Ale tak szczerze, to myślę, że to tylko w wierszu
jesteś taki uległy:):):)
Życzę miłej, radosnej niedzieli:)