Bies
U bram wył pies przez noc i dzień.
To śmierć ktoś rzekł. To znak jej jest.
Wnet zbladł i sczezł wśród drwin jak
cień,
choć szept wciąż trwał. To jest nasz
test.
Zły zaś knuł plan, by zgnieść w nich
cześć,
a grzech był im za wzór po kres.
Dał ślad jak wół z trzech cyfr po sześć,
by wiódł ich los nie Bóg, lecz bies.
W mig cel ten padł, gdyż miał moc Bóg .
I ład się stał, a czart zbiegł precz.
Gdyż strach go gnał, gdzie kres jest
dróg,
by skryć się tam gdzie zło i miecz.
Komentarze (18)
gratuluję
:)
Udany brachykolon, a to trudna forma, bo treść może
się rozmyć. M
na szczęście zły duch zwiał i teraz dobrze jest ...