blado-zielony
zjawił się cicho o północy
czyżbym czekała nie wiem sama
i zmysłowością zauroczył
słowami pierwsze lody złamał
tak popłynęła westchnień rzeka
porwały w dal potoki spojrzeń
naraz tak bliska i daleka
stałam na czele wspólnych dążeń
dotykał czułych strun tęsknoty
niepokój zbudził tak znajomy
słodką rozkoszą musnął motyl
jawa czy sen blado-zielony
autor
zwyczajna kobieta
Dodano: 2013-10-13 10:50:51
Ten wiersz przeczytano 2086 razy
Oddanych głosów: 25
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (22)
Witaj - bardzo fajny i ciekawy wiersz, a takie
najczęściej płodzimy pod wpływem nadziei.Więcej
takich, pozdrawiam
Piękny obraz namalowałaś słowami. Pozdrawiam.
ślicznie, ciepło, pozdrawiam cieplutko
Urzekający wiersz:) Pozdrawiam.
Ale piękny wrażeń taniec,
w pamięci zostanie!
Pozdrawiam!
Co by to nie było, dostarczyło cudnych wrazeń, a Ty
pięknie o tym napisałaś.Pozdrawiam.
Jest w tych slowach cos bardzo delikatnego, czuc ze to
kobiece pioro/ pozdrawiam ::)