W blasku świecy
W blasku świecy
Twoja twarz
tak blisko
choć w ciemności
też rozpoznam ją ustami
każdy grymas
każdą zmarszczkę
dzisiaj wszystko
może zdarzyć się
zaistnieć między nami
więc się nie broń
przed dotykiem
mój kochany
pozwól wniknąć
mojej jaźni
w głębię Ciebie
daj się ponieść
mej szalonej wyobraźni
niech blask świecy
wreszcie zbliży Nas
do siebie…
autor
yolkaw
Dodano: 2008-02-27 00:08:29
Ten wiersz przeczytano 760 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Aż sie prosi o dłuższy komentarz, ale to przecież nie
wypracowanie szkolne o tym co atorka chciała
powiedzieć. W tym wierszu jest tyle subtelnej
perswazji, by przekonać kogoś blisko, że liczy sie
teraźniejszość i przyszłość a nie ....
pieknie i subtelnie opisałaś te magiczne chwile
I żeby tak nie tylko blask świec zbliżał, nie tylko
on, a każde światło i każdy mrok .
Subtelny i tajemny..styl i metafora bardzo
dobra.pozdrawiam