Błękit nieba
Po błękitnym niebie chmurki spacerują,
ot takie pierzynki, puchowe kołderki.
Słońce nieśmiało zza nich wygląda,
rzuca radosne promienie.
I nie wiadomo kiedy to przyszło,
to coś te czarne chmurzyska
i dzień słoneczny, piękny radosny,
zrobił się szybko ponury.
To tak jak życie, coś nim steruje
choć wszyscy się bardzo starają...
lecz siły jakieś – siły nieczyste,
w życiu jak w kotle mieszają.
Już zaświaty widać z oddali
jak dusze się do nich zbliżają
i tak jak w życiu, gdy jest kolejka
- za staczem się rozglądają.
Komentarze (19)
Jak zawsze nie dasz przejść obojętnie:)
W końcówce tyle jaków się nazbierało...Może "gdy jest
kolejka"
Pozdrawiam
bedzie piękna jesień spokojnie pozdrawiam
Ty sie lepiej karl nie dopatruj zaswiatow...jesien
piekna przed nami:)
Pozdrawiam.
Karlu, u Ciebie tez dzisiaj problemy niebieskie, tylko
w innym kontekście - fajnie:)
Mam wrażenie,ze w dwa ostatnie
wersy, jakiś chochlik?
Miłego...