Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Błękitne oczy / proza/

Z cyklu wspomnienia część 3

-Dziecino- wyrzekła postać, twoje modlitwy
i pieśni płynące z serca są kojące,
kiedy spłynie ostatnia łza z twojego
policzka, czeka cię nagroda, pamiętaj,
będę przy tobie choć nie będziesz mnie
widziała- Bercia nie rozumiała słów i chciała jeszcze o coś zapytać,ale postać zniknęła.
Następnie wróciła z wiadrem węgla do domu.
Przejęta spotkaniem z nieznajomą, zaczęła
szybko opowiadać mamie co słyszała
i widziała. Ona jednak krzyknęła.-
Co ty dziewucho wygadujesz, lepiej
zamilcz bo zamknę cię tam, gdzie
mieszkają obłąkani. Bercia spuściła
głowę i ze smutkiem patrzyła błękitnymi oczami jak mamcia trzyma na kolanach i tuli braci,opowiadając
im bajkę. Odsunęła Bercię, gdy stęskniona ciepła matczynych ramion, podeszła do niej. W poniedziałek tatko poszedł do lasu narąbać drzew na opał.
Po południu mama wysłała Bercię aby zaniosła posiłek ojcu. Mieszkali niedaleko
lasu, dobrze znała drogę, gdyż chodziła
tam po szyszki.Szła leśną drogą śpiewając pieśń "Serdeczna Matko"...
W pewnej chwili zdała sobie sprawę,
że zabłądziła. Mężczyzna jadący rowerem
zatrzymał się i zaproponował jej pomoc,
jednocześnie zaprosił do swojej leśniczówki na szklankę soku malinowego.
Dziewczynka była spragniona więc się zgodziła. W izbie było ponuro i strasznie. Nieznajomy podszedł do niej podał sok,jednocześnie dotknął jej
złotych warkoczy, proponując by je
rozpuściła. Bercię przeszły dreszcze,
bała się, że nieznajomy ma złe zamiary.
Nagle ktoś zapukał do drzwi. Mężczyzna,
wstał, żeby otworzyć, a Bercia szybciutko wykorzystała moment nieuwagi,
wygramoliła się przez otwarte okno
i uciekła. Biegła ile sił w nogach,
miała wrażenie, że widzi postać tak dobrze jej znajomą, podążyła jej śladem.
Wybiegła z lasu wprost na drogę prowadzącą do domu. Mama już czekała
na nią zła, ojciec wrócił głodny i wyszedł do sąsiada na kielicha.
Bercia nie miała szans się wytłumaczyć.
Mamcia trzymała ją za włosy i uderzała pasem wojskowym, biedulka zacisnęła zęby i zaczęła wzywać swą panią,ale tylko zrobiło jej się duszno, oczy zaszły mgłą i....










autor

saba

Dodano: 2014-02-21 19:06:27
Ten wiersz przeczytano 1684 razy
Oddanych głosów: 59
Rodzaj Wolny Klimat Refleksyjny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (43)

MamaCóra MamaCóra

Dalszy ciąg też filmowo przerwany, ale już
podpatrzyłam, że są następne części. Pozdrawiam :)


"Meżczyna jadący rowerem" chyba lepiej niż "Jadący
mężczyna rowerem"

gogvan gogvan

Ups to jet nowela, jednej gafy nie popełniłem, a
mianowicie jest naprawdę ciekawie pisana. Ja nie
jestem w temacie jak widzę, przypuszczam że podłożem
są fakty autentyczne, pozdrawiam.

Oskar Wizard Oskar Wizard

Tak, zaszkliły mi się oczy. Ale winni są też ludzie z
otoczenia. Jak wielu słyszało o tragedii Berci i
wolało milczeć? Wspaniała proza. Pozdrawiam
serdecznie.:)

LuKra47 LuKra47

wciągnęła ta opowieść choć niepokojąca:)

Tessa50 Tessa50

Sabinko, co za porzerażająca historia. Inna Bercia nie
miała tyle szczęścia by uciec... z serca pozdrawiam :)

(OLA) (OLA)

Sabinko bardzo smutna ta Twoja proza aż serce ściska i
tak sobie myślę, że dużo prawdy jest w tym, co
piszesz…


Pozdrawiam bardzo serdecznie:)

Wals2 Wals2

Ciekawe opowiadanie, przypomniało
mi przygodę z czerwca ubiegłego roku. Mam na karku 89
wiosen,
w górach na grzybobraniu zabłądziłem. Faliste góry,
wąwozy, zarośla, potoki, powalone
drzewa utrudniały wydostania się z obłędu, na dodatek
niema zasięgu komórka. Znane lasy, lecz pochmurno, po
przejściu ok. 10 km dotarłem do znanej drogi i jeszcze
5 km do motocykla z drugiej strony góry.
Dodam, mam rozrusznik serca i w plecaku ok 10
prawdziwków. Miałem wielkie szczęście od P.Boga i
jakotakie po japońsku zdrowie. Pozdrawiam
kg prawdziwków i wszczepiony.

Syringa Syringa

tak bywa jak piszesz
tylko zakończenie bywa tragiczne
ta dziewczyna miała szczęście
że ktoś zapukał do drzwi smutno

jaro 37 jaro 37

Bardzo dobry mocny wiersz . Cudnym językiem o
dramatycznej prozie życia

Zosiak Zosiak

Czyta się, czyta... z przyjemnością.
Dobrej nocy :)

saba saba

Dziękuję Kochani jutro wkleję dalszą część. Dobrej
Nocy

Grażyna Sieklucka Grażyna Sieklucka

Jaki straszny los biedaczki, a ci rodzice, głównie do
karania stworzeni, ale tak niestety było. Czekam na
następną część z zaciekawieniem. Pozdrawiam.
Błogosławionej niedzieli.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »