BLUES
„Blues - ludowa pieśń Murzynów wyrażająca nastrój tęsknoty i melancholii; przeniesiona później do muzyki instrumentalnej, stała się podstawową formą jazzu.
Posklejane frakcje energii.
Inspirowanie rytmu cywilizacji
w upalny dzień.
Nieutulone oczekiwanie.
Rytm serca połączony nicią,
z odjeżdżającym pociągiem.
To blues zatroskany.
Jazda tęczą na saksofonie.
Nie sposób uniknąć stanu zapatrzenia.
Pulsacja,łoskot spadającego drzewa
i cisza.
Zamarło wszystko.
Żałosny gwizd.
Zakręcona pustka na rozżarzonych
węglach.
Blues stęskniony.
Niebo ciche, ironia bezdechu.
Każdy dźwięk duszy przemyślany.
Czas przerwać.
Zgłębić nastrój nienazwany.
Blask słońca,
przy zamkniętych drzwiach serca.
Blues melancholii.
To korzenie muzyki
i ludzkiego losu.
Bo to nie mój nastrój, tylko tajemnice
duszy.
napisany Łódź,21.06.2007r. ula2ula
Komentarze (29)
podoba mi sie- poczulem nie wiem czy spocone karki na
plantacji bawelny, ale opis gatunku rewelacja - czucie
tej muzyki jej rytmike i bolesny ksztalt ucisku.
Intrygujący wiersz, nad którym na pewno warto się
zatrzymać. Pozdrawiam :)
Lubię bluesa tak jak i każdy rodzaj dobrej muzyki (
bez tego nie da się żyć )i nie doszukując się w
wierszu rytmów, lecz kawałka dobrej poezji na temat
jednej z form muzyki... muszę stwierdzić, że całkiem
ładnie Ci to wyszło.
...całkiem inaczej odebrałam Twój wiersz, według mnie
to opis emocji jakie rodzą się w nas słuchając bluesa
a i emocji człowieka, który swoje przeżycia i
wewnętrzne rozterki poprzez blues wyraża - wydaje mi
się, że autorka nie pisała w stylu bluesa ale o
bluesie.
Uwielbiam poezję i muzykę - a Ty połączyłaś obie
rzeczy :) Pięknie!
Wybacz Ula ale mnie też nie przekonałaś. Używasz
tytułu blues, więc coś w wierszu powinno do tego
nawiązywać, poza powtarzającym się słowem co mnie
wręcz razi... uwielbiam tą muzykę i jest ona
wyjątkowa, posłuchaj Hendrixa, Claptona (nawiasem
mówiąc biały), a z domowego podwórka choćby Tadeusz
Nalepa... w Twoim wierszu nie ma nic co by mi ją
przypominało... Vick Thor ma absolutna rację... rytm
jest niezmienny niezależnie od instrumentów jakimi
jest grany... u Ciebie tego stanowczo brak...
W sumie blues, to styl muzyczny wykreowany przez
życie, głównie to bolące i stąd jego smutny klimat.
Tytuł sugeruje, że wiersz posiada elementy bluesa
przeniesione na poezję, mając na uwadze nastrój
wiersza i wyrażone emocje, analogii wartej głosu
owszem można się dopatrzyć. Natomiast jeżeli chodzi o
podział metryczny tego stylu, to bardzo typowym dla
niego jest metrum sześć ósme, pozdrawiam.
Wiersz ladny chociaz nie poczulam zbytnio bluesa :))
Zapewniam ze w mojej duszy gra i to zdrowo nie tylko
blues:) mysle ze na pewno rowniez w duszy Vick Thora
:))) "...ludowa pieśń Murzynów " moze lepiej brzmi
zamiast Murzyna - Afroamerykanin.
Blues nie tylko jest podstawa jazzu nalezy wiec
napisac miedzy innymi jazzu.
ps.Twojej odpowiedzi na moj komentarz do migotania
przedsionkow nie zdazylam przeczytac . Tak mi przykro!
a ludzki los jak i blues bywa tajemniczy i
inny....plus ode mnie
Wiersz napisany z wielkim uczuciem, zresztą jak zawsze
i Ciebie.
Choć nie zachwycam się tego typu wierszami, czyli w
tej formie, muszę przyznać że masz niesamowicie
tajemnicze wnętrze, bogate w zjawiska nieznane innym
ludziom. Stwarzasz treści, lawirując słowami nie z tej
ziemi i to daje im niepowtarzalny urok inności.
Podoba mi się bardzo,słyszę ten rytm i to drżenie we
mnie wzrasta a potem ustaje,cisza,daj pobyć duszy z
sobą samym,pozdrawiam
Dusza jest po prostu tajemnicą, którą odkrywamy przez
całe życie w rytmie bluesa, a i tak nigdy do końca jej
nie odkryjemy. Ładny, pozdrawiam serdecznie.
Blues to nie moja muzyka, mam przy nim inne odczucia.
Ty swoje ładnie wyraziłaś w wierszu :)
Na tajemnice duszy najlepsze nowoorleańskie bluesy
-pozdrawiam!