Bo bez miłości...
Złudzeniem jest ten rozkoszy smak,
jak słodkie wino dla spragnionych ust.
W rozbitym na kawałki szkle,
swój koncert tańczy krew.
Powoli stajemy się snem,
odległym marzeniem.
Wyimaginowane pragnienie
opuszcza pustynię lat,
odbija się echem w głowach.
Noc już ma inny smak,
inaczej już bez ciebie wygląda
świat.
A bez miłości... bez miłości
wieje w nas wiatr.
Smutek gra, a my? A my umieramy
bo bez miłości, nie ma nas.
autor
Kornelia
Dodano: 2004-11-16 10:02:51
Ten wiersz przeczytano 506 razy
Oddanych głosów: 71
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.