Bo Ty...
Bo Ty jesteś blaskiem gdy zapada zmrok.
Bo Ty nie odstępujesz mnie na krok.
Bo Ty w swoich oczach tęsknotę szaloną
masz.
Bo Ty patrzysz przez okno, milczysz, lecz
po policzku spływa niechciana łza.
Bo Ty szukasz śladu prawdy pośród wielu
nagich kłamstw.
Bo Ty zamiast być ze mną wolałeś być
sam.
Bo Ty chodzisz boso i stąpasz po rozbitym
szkle.
Bo Ty kochasz zbyt mocno, kochasz... ale
boisz się.
Bo Ty nie wiesz gdzie zaufanie swoją
granicę ma.
Bo Ty kierujesz się impulsem i dziki unosi
Cię wiatr.
Bo Ty w swoich oczach wszystkie moje masz
sny.
Bo Ty za dnia chodzisz nocą...
Bo Ty...
Bo Ty...
Bo Ty...
Bo Ty wolałeś być zły...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.