Boję się...
czyli "lękospis"
... pustych półlitrówek,
gdy tępy ołówek,
po zimie postury,
brudnej klawiatury,
gdy nie wchodzi "ę",
kiedy nie dostaję
wszystkiego, co chcę.
A największe lęki
Krychy budzą wdzięki,
że jak się nie oprę,
to w kalendarz kropnę...
zmęczony wysiłkiem.
Bo też wiek już nie ten -
nie jestem osiłkiem.
To dla mnie by było okropne.
Kwintesencji za inspirację dziękuję.
autor
Predator57
Dodano: 2020-03-13 00:58:15
Ten wiersz przeczytano 923 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Nie wiem jeszcze, jak nazywa się ta fobia, ale wiersz
ciekawy... Widzę, że nie ma tego złego :)
Dobrej nocy!
Przyszła kryska na Matyska
uwielbiał Matysek spod Wałbrzycha
codziennie zaglądać do kielicha
Kryśkę widząc raz w tym stanie
z lękiem zadał jej pytanie
czyś przyszła do mnie czy na mnie Krycha
Pozdrowionka
PS
Nie lękaj się,powiadam Ci.
Krycha to szprycha jakich mało.
Lepiej nie ziorać, by coś się nie stało!
Oparciem niech będą oczęta zwrócone
w przeciwną stronę ;)
:-))))))))
Ba!
Szacun, Predatorze57
Bezlękowego dnia :)))
PS Upierałabym sie przy /kopnę/
Dzięki za okazję do uśmiechu.
Miłego dnia:)
A największe lęki
Krychy budzą wdzięki- może nie warto się opierać?