BÓL
Możliwe że są takie
Miejsca
Przestrzenie
Gdzie Ból jest mniej odczuwalny
Gdzie zanika granica
Cierpienia
Tego duchowego
Utęsknionego
Za tamtym
Uśmiechem
Jego śmiejących się oczu
Gdy na mnie spoglądał
Jego spokoju
Gdy był blisko
Dotyku
Tak niewinnego
Obietnic
Jak dziecko ojcowskiego rękawa
Trzymałam się tych prawd
Możliwe że są takie
Miejsca
Przestrzenie
Gdzie kolejny raz
I kolejny
Rodzi się
Do człowieka zaufanie
Do Przyjaźni
I Miłości tam
Na wyciągnięcie ręki...
I Ból znika...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.