Ból nieutulonej duszy
Nad brzegiem Bosforu....
Czytałam Pamuka.
Miłość znalazłam?
Nadal jej szukam.
Słucham muzyki dźwięków,
a myśli biegną
do Stambułu, miasta z powieści.
I wracają wspomnienia
o innym mieście,
samotnych spacerach,
seansach w kinie.
Czy tęsknota kiedyś minie?
Niechciane, konieczne podróże
i upragnione, smutne powroty,
a potem, listy czekające na doręczenie,
tęsknota paląca i dręczenie
myślami, zastąpić je trzeba marzeniami.
O szarlotkach z renet,
bukietach złotych liści,
o spotkaniach, może się ziści.
Powracam nad Bosfor.
I moja łza. Wciąż gra Cortazar.
Komentarze (18)
W ciepłych klimatach czytanych i słuchanych
melancholijne wspomnienia. Ładne połączenie, choc ze
łzą w oku.
lubię czytać takie wiersze które dotykają
wrażliwości.....
Tęsknimy za tym co było piękne i łapało za serce.
Wracamy do wspomnień, marzymy. Piękny wiersz.