Ból Proza
Był pogodny grudniowy dzień. Ziemię
zaścielał szron gęsty jak śnieg, a z drzew
zwieszały się błyszczące sople. Tuż za
ogrodem, cienka śnieżna warstwa pokryła
zielone pola oziminy. Siedząc w fotelu
przed kominkiem, miała u swoich stóp
rozciągniętego na całą długość puszystego
kota. Co jakiś czas przeciągał się, bez
entuzjazmu otwierał jedno oko i zasypiał
ponownie. Chyba się zdrzemnęła. Miała
uczucie, że przepełnia ją miłość. Nagła,
zachłanna, nieodgadniona, która karze wciąż
szukać wzajemnej bliskości. Wyciągać ku
sobie ręce, obejmować się, tulić i pieścić
bez zbędnych słów. Bo gest, wyraz twarzy,
spojrzenie, uśmiech są dostatecznie
wymowne. Kiedy raz po raz, rzucał ku niej
ukradkowe spojrzenia, rumieniła się , jakby
wciąż była młodą dziewczyną. Nie potrafiła
ukryć tego słodkiego zamętu, który pojawił
się tak niespodziewanie i z którym na razie
nie wiedziała, co zrobić. Śniąc, drżała ze
strachu, że ten wspaniały młodzieniec
zostanie wyswatany przez zaborczą matkę i
zapomni o niej. I wtedy będzie wspominał ze
wstydem, że ktoś taki jak ona, starsza od
niego, mógł go kiedykolwiek fascynować.
Obudziła się, nadal kochając, z przykrym
uczuciem dotkliwego braku, bo wiedziała
już, że sen ją oszukał. Był filmem z
podświadomości. A ona tęskniła za ciepłym
aksamitnym spojrzeniem, kojącym dotyku
dłoni, za zrozumieniem i wsparciem. Upadła
na łóżko i wtuliwszy twarz w poduszkę,
załkała. Czuła ból. Czuła się porzucona.
Najgorsze, że z najpotworniejszego bólu,
największego rozczarowania trzeba się
podnieść, żyć, uśmiechać, udawać, że życie
jest piękne.
Tessa50
Komentarze (25)
Piękna proza. Pozdrawiam cieplutko.
Samo życie. Cieplutko pozdrawiam
lepiej nie wspominać, wspomnienia bolą...
Tereso dzisiaj ból w twoich wersach kłuje
ale jutro dzień radości otworzy nasze oczy - miej
nadzieje - bo w sercu zapłonie ogień miłości
pozdrawiam
Ale życie jest piękne... Nawet takie cudowne sny
zapewniają chwilowe błogostany. Hmmm... tylko czasem
aż nie chce się przebudzić. A jeśli boli, to może
warto zaczekać na następny pełen miłosnych wzruszeń
sen? Pozdrawiam serdecznie.:)
Twoja proza wzrusza i skłania do refleksji Tesso .
Pozdrawiam serdeczne i chylę czoła przed Twoim
cierpieniem . Życzę dużo pogody ducha i poprawy
samopoczucia. Najpiękniejsze utwory to nie te
doskonałe techniczne lecz te pisane wprost z serca.
Był filmem z podświadomości, a ona tęskniła za ciepłym
aksamitnym spojrzeniem, kojącym dotykiem dłoni, za
zrozumieniem i wsparciem. Upadła na łóżko i wtuliwszy
twarz w poduszkę załkała. Czuła ból, ból porzucenia.
Najgorsze, że z tego bólu, największego rozczarowania
trzeba się podnieść i żyć dalej, uśmiechać się,
udawać, że życie jest piękne.
Miłość potrafi być cudowna, jak
również zadawać rany.Jeśli
odchodzi ktoś kogo kochamy to
bardzo boli,zostaje na dnie serca smutek, który zawsze
daje o sobie znać.Pięknie
napisana proza, która wciąga
do przeczytania prawie jednym
tchem.Pozdrawiam cieplutko
i bardzo dziękuję.Teresko mój
wnuczek ma już 17 lat.
Życzę Ci dużo zdrowia i pogody
ducha.
Przepiękna obrazowa proza. Pozdrawiam:-)
Jak zwykle bardzo pięknie i obrazowo w Twojej prozie
Tesso, przeczytałam z przyjemnością, a że i z uwagą,
to zauważyłam literówkę w zdaniu:
"A ona tęskniła za ciepłym aksamitnym spojrzeniem,
kojącym dotyku dłoni, za zrozumieniem i
wsparciem."powinno być chyba "dotykiem"
Pozdrawiam i uściski posyłam:)
Twoja proza wciaga...zawsze czytam z przyjemnoscia:)
Mam nadzieje Tereniu, ze juz jestes zdrowa:)
Witam Tereniu czytając Twoja prozę
przenoszę się w dawne czasy
miłość jest piekna lecz tez zadaje ból
pozdrawiam serdecznie:)
Trzeba mieć dużo siły aby w bólu uśmiechać się. Piękny
wiersz. Pozdrawiam serdecznie Tereniu
No właśnie, trzeba się podnieść.
A ja nie wiem, przeurocza Tesso, na czym polega i co
to znaczy, że życie jest piękne.
Świat jest piękny, przyroda jest piękna, a życie...
Miłość to też piękne uczucie, dlaczego więc potrafi
sprawić nam tyle bólu, nieznośnego, najgorszego
bólu...
Pozdrawiam serdecznie:)
W bólu odbija się przeżyć ocean, ten który nie gaśnie
w momentach owocowych.