Ból przeklęty.
Mimo danego przyrzeczenia,
oszukiwałem jak najęty.
Tak obce były mi cierpienia,
i ból co bólem jest przeklętym.
Kłamałem chociaż dałem wiarę,
słowom rzuconym gdzieś w otmęty.
Bo zachłysnąłem się tym darem,
bólu co bólem był przeklętym.
Choć tyle razy zaklinałem,
przed figurami wielu świętych,
to jednak radość odczuwałem,
z bólu co bólem jest przeklętym.
Nie mogę oprzeć się tej sile,
ominąć życia złe zakręty.
Czekałem tylko na te chwile,
na ból co bólem był przeklętym.
Już nie próbuję tego zmienić,
kłamał wciąż będę jak najęty.
Bo pokochałem ból cierpienia,
i to co bólem jest przeklętym.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.