Bolesne wspomnienie
Jestem jednym z miliardów puzzli
wszechświata.
Myśl taką przywołało, wspomnienie śmierci
brata.
Odszedł nagle nasz aniołek, taki jeszcze
malutki,
w zimną grudniową noc, pogrzeb był
skromniutki.
Bieda była ogromna, a tu jeszcze dramat
taki wielki,
po nim został smutek w sercu, puste po
mleku butelki.
Czasem wrażenie, że jego śmiech z daleka
słyszymy,
ale to tylko w wyobraźni, z tęsknoty
dźwięki tworzymy.
Przez te kilka miesięcy życia, brat nie
wiele tutaj poznał,
także wielu emocji, pięknych wzruszeń nigdy
nie doznał.
Na samym prawie starcie mu tą szansę w
szpitalu odebrali,
błędem swym lekarze przysięgi Hipokratesa
nie dotrzymali.
Komentarze (3)
Witaj.
Dramat- takich przeżyć nie da się zapomnieć.
Wiersz iście dramatyczny, to straszne, gdy młode
życie odchodzi, gdy ma się świadomość, iż żyć mogło,
gdyby nie błąd człowieka, niestety nikt nie jest
nieomylny, chociaż są zawody, gdzie pomyłka zbiera
najtragiczniejsze żniwo...
Pozdrawiam ciepło.
Wiersz napisany z okazji rocznicy urodzin zmarłego w
dzieciństwie brata.