Brak
Sierpniowe słońca zachody i wspomnień cały
pęk,
prócz głosu ...-obojętny był mi dźwięk,
Po co o innych marzyć,po co inne chcieć,
bo jak kocham ...-to jakby wszystko
mieć,
Oczy ma piękne,a usta-ideał,
całować chcę ...-bez niej bym umierał,
Lecz czemu tak piszę,czemu piszę tak?
Bo Jej nigdy nie było,Jej mi ciągle brak.
"MARTWA NATURA" 2006
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.