Brak sensu...
Wyciągnełam do Ciebie dłoń z przepaści
mojego losu!
Odwróciłma ku Tobie wzrok z błaganiem w
oczach!
Otwarłam usta, by powiedzieć jak bardzo
potrzebuje wsparcia!
Nagle Cię nie ma..
Nagle odszedłeś..
Powiedziałeś, że nie widzisz sensu..
Ja tez nie widziałam, gdy zrobiłam kolejną
kreskę..
nie musze nic dodawać...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.