Brakuje mi
Poranna kawa stygnie na stole
nie czuję aromatu jej ani smaku,
Bo ponad inne Ciebie wolę
dłużej nie zniosę Twojego braku .
Brakuje kochanego wesołego śmiechu
co duszę mą tak rozgrzewa,
brakuje miłości Twojego oddechu
który nadzieję w serce me wlewa.
I czy skazany jestem już na to trwanie
w tak wielkiej niepewności,
w oczekiwaniu na to moje kochanie
by spojrzeć w oczęta mojej radości?.
30 kwietnia 2007
5:51:33
autor
czarny63
Dodano: 2007-04-30 12:59:31
Ten wiersz przeczytano 455 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.