broń albo dłoń
podaj mi broń
strzał prosto w skroń
i wszystko utnie się
podaj mi dłoń
nie broń się przed sobą
chcę być tylko z tobą
jedno jest sedno
podaj mi broń
lub bądź ze mną
podaj swą dłoń
jest ciemno
nasycam się dniem
coraz krótszy staje się
mrok zwyciężyć chcę
pomóż, podaj mi swą dłoń
nie pamiętam dnia bez szumu
w ciasnej mej głowie
ja się nie kryję, nie bronię
wiem, mam brudne dłonie
tonę, u piekieł bram stoję
ze smutku wybaw mnie
lub podaj broń
zastrzelę się
autor
neoasceta
Dodano: 2010-02-16 20:03:51
Ten wiersz przeczytano 711 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Podoba mi się ten wiersz,mimo że brzmi jak szantaż
emocjonalny.Pozdrowienia.
Wole podać dłoń. A w niej głos na Twój wiersz...