Burza nadeszła
Burza nadeszła od północy,
ciemność złowroga już opadła,
gdzieniegdzie w domach światło miga,
ostatni piesi, jak widziadła
między lampami ulicznymi
do swoich domów szybko spieszą,
przed wiatrem co powala drzewa
i szarpie wszystkim, nawet strzechą.
Deszcz leje z rozprutego nieba,
szybami brzęczy opętany,
w oddali słychać gdzieś pioruny,
wtem błyskawice rozświetlają
kałuże, co kołami toczą
wodę zmieniając w breję szarą,
ziemia pochłania brudne błoto,
kanały burzę odwadniają.
Komentarze (11)
Po serii straszliwych upałów z ulgą przywitałam
burzę...Twój wiersz doskonale oddaje klimat burzy:)
Pozdrawiam ciepło :)
Udany opis burzy Tereso. :)
Z przyjemnością przeczytałem.
Życzę Tobie udanego startu w nowy tydzień.
Bardzo ładny wiersz, ciepło pozdrawiam
Pięknie o burzy, która nie niszczy, a oczyszcza i
atmosferę i duszę. Pozdrawiam :)
Obrazowo, ładnie i sprawnie warsztatowo.
Ładny obrazowy wiersz, fajnie napisany, z
przerzutniami :)
Ładnie z fantazją.Pozdrawiam.
Podoba się, pzdr :)
ale nawałnica aż dreszcz przenika , super, pozdrawiam
Bardzo obrazowo :-)
Och, jak ma premierę, to super. Pozdrawiam serdecznie