Burzą napiętych myśli..
Chmury pokryły niebo..
Niosąc widmo zagłady..
Gdzieś zapłakało drzewo..
Ksieżyc rozterką blady..
Dzwony biją na alarm...
Uleciał ptak spłoszony..
Powłoka jakaś szara..
Rozdaje loteri sztony..
Burzą napiętych myśli..
Porażony umysł i ciało..
Ból przenika drętwy..
Wiatrem smutku powiało..
Wszystko blade wokół..
Krew w żyłach zmrożona..
I tylko dziwny spokój..
Na swej twarzy ma Ona..
autor
AndyB
Dodano: 2005-01-09 22:29:39
Ten wiersz przeczytano 622 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.