Burzowo

Czasami trzeba marzyc "na wyrost",
by zmusic w zyciu tych marzen przyrost. A swojego
szczescia nie mozna pozwolic sobie ani zabrac, ani
zaklucic. Takie podejscie popieram!

Przeczytalem z duza przyjemnoscia. :)
Pozdrawiam Bozenko serdecznie :)
Boguslaw

U mnie słonecznie, ale deszczyk podlewał dobrze w tym
roku. Piękne były zbiory. Pozdrawiam serdecznie.

Każdy ma swój sposób na bycie szczęśliwym. I dobrze :)

Pozdrawiam Moliczko :)

Życie jedną główną wadę posiada,
bez naszej zgody zbyt szybko ucieka,
zanim się obejrzysz starość się wkrada,
powoli znikają najskrytsze marzenia.

Dlatego cieszmy się każdym nowym dniem,
traktując życie jak fajną zabawę,
bo wcześniej, później wkroczy w nie wieczny sen
i przestaniemy o czymkolwiek marzyć.

To taka moja rada dla osób w dojrzałym wieku, do
których chcąc nie chcąc muszę również siebie zaliczyć.
Skończyłem siedemdziesiąt pięć lat, przeżyłem mnóstwo
życiowych burz (stałe choroby, szereg poważnych
operacji w tym serca i głowy) to ciągle czuję się
młodym człowiekiem i traktuję życie jako fajną, udaną
zabawę. Po przeczytaniu Twojego fajnego wiersza
Bożenko sądzę, że masz do niego podobny stosunek.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego wieczoru i udanego
nowego tygodnia :)

Witaj Bożenko.
Oczyszczająco zadziałała burza, razem z grzmotami. I
nic to, że szlag trafił marzenia- będzie miejsce na
nowe.

Serdeczności ślę cieplutkie :-)

P.S Twój wiersz ma ten sam tytuł co jeden z moich
wierszy, tyle, że mój jest faktycznie o burzy
przyrodniczej,
niezwiązanej z burzami międzyludzkimi, swoją drogą
burze mogą mieć moc oczyszczającą, ale nie na zasadzie
deptania kogoś zbiorowo,
bo śmiał podrapać czyjeś ego,
wielotygodniowa kara i plotkowanie na jeden temat jak
dla mnie jest objawem obsesji na czyimś punkcie, a
tematów na wiersze nie brakuje, msz, wystarczy tylko
zmienić tok myślenia, a nie jątrzyć do końca świata.

Tak, spokój jest cenny, niestety czasem w ramach
pokuty, z powodu naszej nadmiernej szczerości i prawdy
w czyjeś oczy musimy zbierać kamienie, na dodatek
przez wiele tygodni, bo nasza kara nigdy ma się nie
skończyć, a najlepiej abyśmy zeszli z czyiś oczu, bo
burzymy sielski obrazek, w którym obłuda zanurza się
najczulej, karmiąc swoje nienasycone ego...
Pozdrawiam i życzę dobrego wieczoru Bożenko.

Witam kolejnych Gości najserdeczniej jak
potrafię.

Nie wiem jak nadążę za tymi komentarzami...

Miejcie miły wieczór i udany nowy tydzień.

Burz się boję...a święty spokój uwielbiam...pozdrawiam
Bożenko.

piękny choć burzowy
e tam zakusy to nic zdrożnego :)
pozdrawiam Bożenko:)

u mnie dzisiaj szarość rozgoniła piękna złota jesień i
od razu serce
promieniami rozciepliła, ech...
kiedy tak pieknie to ciągle chce się...

zostawiam podobanie Moliczko
dużo zdrowia:)

Burz nie lubię, jesień średnio, ale takie wiersze to
już tak... pozytywny punkt widzenia świata. Pozdrawiam

Mądra, silna i niezależna, ale ze słońcem w
sercu...świetny wiersz Moli... :) pozdrawiam cieplutko

Fajny wiersz o jasnych stronach codzienności, zatem
wsiadam na rower i jadę na gorąca czekoladę z bitą
śmietaną:). A co tam. Pozdrawiam.

Witam Gości i dziękuję za czytanie ze
zrozumieniem.
Serdecznie pozdrawiam.


Stoicyzm – jak osiągnąć szczęście? Na czym polega
filozofia stoicka?

To taki zlepek myśli w skrócie.

Tadeuszu; pierwszy raz mi się zdarza, że otrzymuję
tytuł bez wysiłku z mojej strony...

Uśmiech.