Byłam
Epizodem byłam
chwilą zapomnienia
Promykiem tęsknoty
potrzebą spełnienia
Oddechem przyszłości
zwierciadłem spokoju
Przyjaciółką wierną
poprawą nastroju
Dzisiaj jestem nikim
nie wiem co się stało
Trwam w potwornej matni
powietrza mi mało
A ty gdzieś daleko
jakiś nieobecny
Pocieszasz po cichu
że czas leczy rany
autor
Osamotniona20
Dodano: 2010-04-22 16:25:13
Ten wiersz przeczytano 1011 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Hmm, coś się stało...ale za to jak pięknie byłaś...
smutny wiersz...ale wiarygodnie oddana
treść...pozdrawiam...
A dziś kim jesteś...?..może napisz druga
część....drugi akt tej sztuki życia...pozdrawiam
Eeech..tem wiersz mnie jako pierwszy dziś
wzruszył..Starannie poprowadzony i bardzo
smutny..rymowany..no..słów brak..Żadne tam babcie i
kpiarze nie wyperswadują czy cuś :).. M.
zależy jak rozległe rany...oby te zagoily się w miarę
szybko...niektóre, wiem po swoim przykladzie nie goją
się nigdy... wręcz przeciwnie, są coraz większe
Jakże adekwatna treść do nick'u. Świetnie się czyta
Jesteś sobą a to najważniejsze! i pięknie dla nas
piszesz.Pozdrawiam z całego serca.
wiersz kierunkowo personalny.....pozd ciepło..czasem
tak bywa..że jestesmy potrzebni na chwile....
ładny wiersz, uśmiech wróci ;)
Byłaś bardzo potrzebna...Byłaś potrzebna...Byłaś :(
Parę lat temu czułam się tak jak opisałaś to w swoim
wierszu.Bardzo mi się podoba.
Czas ran nie leczy, szansę niweczy! Jeśli pierwsze
dwie strofy w czasie teraźniejszym przeczytasz,
niejednego pocieszacza na nie schwytasz.